Cześć!
:) Nareszcie czuć wiosnę i w powietrzu, i na ciele! Ciepłe temperatury
zachęcają do wyjścia na spacer, a na osiedlowym placu zabaw ciągle słychać
bawiące się dzieci. Oby taka pogoda się utrzymała, choć polskie przysłowie mówi
„Kwiecień plecień…”.
Dziś
przedstawiam kolejną partię zakupów poczynionych jeszcze w marcu. Postanowienie
"Już nic więcej nie kupuję" nie jest łatwe do zrealizowania gdy
sklepy kuszą nowościami i promocjami, a w dodatku kosmetyki codziennego użytku
się kończą. Nie przedłużając przyznaję się co kupiłam.