Dziś opowiem Wam o moim ostatnim odkryciu oraz przełomie w mojej domowej pielęgnacji.
Zacznę
od tego, że już od bardzo dawna szukałam czegoś, co zastąpi mi
tradycyjną gąbkę kąpielową. Nie lubię ich ponieważ są albo za delikatne,
albo za ostre, jeżeli użyjemy tzw. gąbki do masażu. Ich minusem jest
również to, że się szybko kruszą. Próbowałam także myjki do kąpieli, ale
po paru użyciach się rozłaziła i nadawała tylko do wyrzucenia. Dlatego
cały czas rozglądałam się za czymś nowym, co spełni moje oczekiwania. I
jest! A właściwie są! Rękawice do kąpieli. Przedstawię je w kilku
punktach tak, żeby niczego nie pominąć i żeby ta opinia miała ręce i
nogi:)