wtorek, 11 listopada 2014

SVR LYSALPHA ACTIVE CRÈME

Jestem nieszczęśliwą posiadaczką cery trądzikowej. Co jakiś czas podejmuję kolejną walkę z moją skórą. Korzystając z promocji w Super-Pharm'ie, -50% na całą markę SVR, kupiłam krem aktywny z serii przeznaczonej dla skóry tłustej i trądzikowej LYSALPHA. Jak spisuje się on w akcji?
 

OD PRODUCENTA

Krem aktywny LYSALPHA należy do gamy preparatów przeciwtrądzikowych i ma za zadanie ograniczyć powstawanie zaskórników oraz zmian zapalnych. Producent pisze również o normalizowaniu wydzielania sebum.
Krem ogranicza powstawanie zaskórników i zmian zapalnych. Normalizuje wydzielanie sebum oraz jego produkcję w warunkach stresu.



SKŁAD

8% Glukonolakton - to kwas nowej generacji, który wykazuje łagodne działanie złuszczające, nie powodując pieczenia czy zaczerwienienia skóry
5% Tephrosia Purpurea - to tropikalna roślina, która pobudza wzrost poziomu endorfin, co podczas sytuacji stresowych hamuje nadprodukcje łoju
2% Kwas Salicylowy - ma właściwości złuszczające, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne i słabo ściągające
1% ZnPCA - to sól cynku, która redukuje nadmiar sebum

 

PRZEZNACZENIE

Pielęgnacja skóry tłustej i trądzikowej.

KONSYSTENCJA

Lekka, nietłusta. Krem szybko się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną. Cera jest po nim wygładzona oraz matowa! I to jest duży plus.

ZAPACH

Nie jestem specem od określania zapachów więc bardzo trudno będzie mi go opisać. Ale zdecydowanie nie należy on do przyjemnych. Krem nie śmierdzi, ale po prostu jego aromat mnie odrzuca. Dobrze, że przed zakupem poprosiłam farmaceutkę o próbkę i dzięki temu zapoznałam się z konsystencją kremu i właśnie z zapachem. Na szczęście nie utrzymuje się on długo na buzi, dlatego też uznałam, że nie będę rezygnowała z zakupu pełnowymiarowego produktu.

 

CENA i DOSTĘPNOŚĆ

Jak widzicie na opakowaniu jego regularna cena w Super-Pharm to 52 zł. Ja w promocji zapłaciłam za niego 26 zł. W Aptece Melissa cena kremu to ok. 37 zł. Znajdziemy go pewnie w każdej aptece. 

 

OPAKOWANIE i POJEMNOŚĆ

Tuba 40 ml. Lubię produkty stojące na nakrętce, wtedy szybko można z nich skorzystać. 

 

DZIAŁANIE

Pierwszy efekt, który widać od razu to nawilżona i zmatowiona cera! Myślałam, że nie da się osiągnąć takiego efektu. Nawilżoną skórę zawsze kojarzyłam z tłustym kremem. A jednak. Wystarczy tylko zainwestować w dermokosmetyk. Po kilku użyciach widać już głębsze działanie kremu. Drobne niedoskonałości znaczne szybciej się goją, nowe zmiany się nie pojawiają. Tak bardzo zachłysnęłam się tym efektem, że stosowałam krem dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Niestety wtedy poczułam, że moja skóra jest napięta, nieco odwilżona. Teraz stosuję krem tylko rano jako bazę pod makijaż.

CZY WARTO?


Tak! Tak! Tak! Naprawdę szczerze go polecam. Kondycja mojej cery zdecydowanie się poprawiła. Jestem oczarowana i zachwycona tym kremem.

W serii LYSALPHA znajdziemy również m. in. żel myjący, peeling, wodę micelarną. Używałyście? Polecacie inne produkty od SVR?


Pozdrawiam! 


6 komentarzy:

  1. stosowałam bardzo dawno temu ten krem jeszcze jako nastolatka i faktycznie mi pomógł, natomiast ja nie mogłam go długo używać ponieważ po jakimś czasie strasznie wysuszył mi skórę na twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również, tak jak pisałam, nie używam go już tak często. ale jest naprawdę dobry!

      Usuń
  2. Zachęciłaś mnie i jestem ciekawa tego kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze nic z tej marki, ale na pewno kiedys sprobuje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też posiadam ten kremik i go uwielbiam :) polecam również wodę micelarną z tej samej serii jest genialna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno kiedyś spróbuję! Choć bardziej kusi mnie żel do mycia twarzy :)

      Usuń