wtorek, 21 lipca 2015

Nivea - antyperspiranty w spray'u


Antyperspiranty w spray’u to niezupełna, ale nowość w mojej kosmetyczce. Można powiedzieć: nowość ostatniego czasu i powrót… Ale czy w wielkim stylu? Zapraszam :)


Długo broniłam się przed używaniem antyperspirantów w spray’u, ponieważ odkąd pamiętam brudziły one moje ubrania. Nie tylko białą garderobę, ale również kolorową i czarną. Plamy były białe lub żółte, nieładnie wyglądające, tłustawe, lepiące się i trudne do wyprania. Ach… Dlatego przerzuciłam się na stosowanie kulek lub sztyftów. Moje ulubione to: kulka w kremie Ziaja Sensitiv oraz Lady Speed Stick Aloe. Na zdjęciu poniżej akurat Waterproof, ale ten zapach nie przypadł mi do gustu i leży gdzieś w kącie. Ponad roku temu dostałam w prezencie antyperspirant w spray’u Nivea. Od razu wrzuciłam go do pudełka na górną półkę w łazience, bo nie miałam zamiaru znów niszczyć sobie ubrań. I zapomniałam o nim... Natomiast jakiś czas temu, i to już będzie z pół roku;), znalazłam go i pomyślałam, że spróbuję. Ale jak tylko poplami moje ubranie to od razu go wyrzucę i… używam go do tej pory! :) Jak to się stało? :)


O antyperspirantach Nivea słów kilka
Do tej pory przetestowałam ich trzy rodzaje: Invisible Pure, Invisible Clear oraz Stress Protect. Są to produkty przeciw nadmiernemu poceniu się. Ich wspólne cechy to:
  • 48h skuteczna ochrona antyperspirantu i delikatna pielęgnacja NIVEA
  • bez alkoholu i barwników
  • łagodność dla skóry potwierdzona w badaniach dermatologicznych


Sposób użycia
Rozpylać z odległości 15 cm wyłącznie na skórę pod pachami. Pozostawić do wyschnięcia. Nie nanosić na uszkodzoną lub podrażnioną skórę.

Opakowanie
Dopracowane w każdym calu, wyprofilowane, idealnie trzyma się w dłoni, nie ślizga, wygodne, z przekręcającą się nakrętką typu „zamknij” – „otwórz”

Dostępność
Większość sklepów z kosmetykami, nawet osiedlowe drogerie ;)

Cena i pojemność
Staram się kupować w promocji za ok. 8 zł/150 ml, dostępne również w wersji 250 ml


Nivea Invisible Pure oraz Invisible Clear
Mają te same zadania, tj. niezawodna ochrona przed:
  • nadmiernym poceniem
  • nieprzyjemnym zapachem
  • plamami na ubraniach (nie pozostawia białych śladów na czarnych ubraniach ani żółtych plam na białych)
Różnią się jedynie zapachem oraz oczywiście kolorem opakowania. Także kwestią gustu jest, który wybierzemy, ponieważ działanie mają takie samo. 



Nivea Stress Protect
Jego zadaniem jest:
  • skuteczna ochrona przed poceniem nawet w stresujących sytuacjach
Zawiera formułę StressProtect i kompleks cynku, które mają zapewnić delikatną pielęgnację i ochronę każdego dnia, nawet w sytuacjach stresujących. 



Moja opinia
Z wcześniej wymienionych przeze mnie minusów antyperspirantów, w tych od Nivea nie zauważyłam ani jednego! Żaden z nich nie pozostawia plam na ubraniach, ani białych, ani żółtych. Nawet Stress Protect, który takiego zadania nie ma ;) Ale tylko pod warunkiem, że rozpylamy je z nie bliższej odległości niż 10 cm i nie w dużej ilości. Gdy się do tego nie stosowałam faktycznie na skórze pozostawał biały proszek, który musiałam zetrzeć i rozpylić dezodorant na nowo. W przeciwnym razie na pewno osadziłby się on na ubraniach i mógłby spowodować ich zniszczenie. Moim zdaniem opisane antyperspiranty różnią się jedynie zapachem. Wszystkie działają prawidłowo i tak samo, czyli chronią przed nadmiernym poceniem i nieprzyjemnym zapachem! Moje obawy sprzed lat okazały się niepotrzebne, wystarczyło znaleźć dobrą firmę i dobre produkty :)


Plusy:
  • Działają! Czyli przeciwdziałają nadmiernemu poceniu i nieprzyjemnemu zapachowi.
  • Nie brudzą i nie niszczą ubrań! Co jest dla mnie bardzo ważne. 
  • Szybko się wchłaniają (Jeśli nie przesadzimy z rozpyloną ilością). To duży plus zwłaszcza w ciepłe dni oraz dla zabieganych osób. Podczas używania kulki musiałam odczekać parę chwil aż krem się wchłonie i dopiero mogłam się ubrać.
  • Łatwiej usunąć pozostałości dezodorantu niż sztyftu. Zanim pójdę spać zawsze nawilżaną chusteczką usuwam antyperspirant, aby nocą skóra mogła swobodnie oddychać. 
  • Łatwa dostępność i duży wybór zapachów. Każda z nas może wybrać odpowiedni dla siebie. Moim ulubionym jest Stress Protect, ale pewnie niebawem sięgnę po inne ;)
Minusy:
  • Szybko się kończy. Tzn. szybciej niż kulka czy sztyft. One wystarczały mi nawet na kilka miesięcy. 150 ml używam przez miesiąc/dwa.
  • Bardzo mocny jest… nie wiem jak to powiedzieć… aromat? Nie wyobrażam sobie rozpylania antyperspirantu w pomieszczeniu bez okna bo wtedy wszystko wpada do gardła. Tak, to jest dość duży minus, ale poradziłam sobie z nim wietrząc pomieszczenie.

Działają? Tak!
Kupię ponownie? Tak!
Polecam? Tak!
Wracam do kulek i sztyftów? Na razie nie ;)


A jak Wy radzicie sobie w tych sprawach? ;) Które produkty spisują się u Was na medal?

Pozdrawiam wakacyjnie,







8 komentarzy:

  1. Ja używam już tylko antyperspirantów z avonu. Jakoś te Nivea mnie nie zachwyciły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Avonu już dawno nic nie maiłam, jakoś zapomniałam o jego istnieniu. Ale dobrze, że znalazłaś pośród ich kosmetyków coś dobrego ;)

      Usuń
  2. Używałam przez jakiś czas antyperspirantu z Nivea i wydawały mi się bardzo dobrymi kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem absolutnie wierna antyperspirantom Rexona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje typy i to jest fajne ;) Ja właśnie średnio wspominam Rexonę... :(

      Usuń
  4. Używałam Nivea Invisible Pure i niestety zostawiał ślady na ubraniach, więc musiałam z niego zrezygnować ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to? U mnie to jedyne, jak do tej pory, antyperspiranty, które plam właśnie nie robią... :)

      Usuń