Dziś część druga fotorelacji z wakacji, które w tym roku spędziłam nad polskim morzem. Zapraszam do oglądania :)
Sopot
W Sopocie bardzo chciałam zobaczyć
Krzywy Domek, który na pierwszy rzut oka nie ma żadnych kątów prostych. Zdobył
nawet pierwsze miejsce w kategorii Najdziwniejsza Budowla Świata ;) Oto i on. Niestety
zasłonięty dwoma dużymi drzewami oraz parasolem jednej z kawiarni mieszczącej
się w nim. Trudno było go zobaczyć w pełnej okazałości, a tym bardziej uchwycić
na zdjęciu. Trochę się rozczarowałam…
…ale widoki z Latarni Morskiej
szybko mi to zrekompensowały!
Falochron. Zupełnie inny niż na
Helu.
I mewa dumnie pozująca ;) Wiecie,
że po powrocie do Łodzi brakowało mi ich pisku? Jakoś tak dziwnie cicho i
spokojnie było na spacerach ;)
A na odważnych turystów czekały m.in.
takie atrakcje! Ja chyba wraz z wiekiem staję się coraz większym boidudkiem. Też
tak macie? ;)
Ostatnie zdjęcie z Sopotu to
widok jak z obrazka. Czyste niebo, pełne morze i śnieżnobiała żaglówka, ach…
Dla takich krajobrazów warto było jechać ponad 5 godzin ;)
Gdynia
Przy Skwerze Kościuszki cumują tzw.
statki-muzea. Biały trzymasztowy żaglowiec to Dar Pomorza. Poniżej ORP
Błyskawica, polski niszczyciel biorący udział w II wojnie światowej.
Wstąpiliśmy również do Akwarium
Gdyńskiego. Dlaczego nie ma takich w Łodzi?! Trzypiętrowy budynek, w którym
znajdują się szkielety ryb i rekinów, ale również wielkie akwaria pełne różnorakich
gatunków ryb, gadów, płazów i bezkręgowców. W takim miejscu powinny odbywać się
lekcje biologii, zdecydowanie!
A tu ja przy kotwicy ;)
Kołobrzeg
Moim zdaniem najpiękniejsze
miasto z tych, które zwiedziliśmy. Na pierwszym zdjęciu latarnia morska,
oczywiście zdobyta ;) W niej znajdowała się wystawa muszli i zwierząt morskich.
Krab ma niezłą minę, co? ;D
Widok z latarni – nie do opisania! Tym bardziej, że w Kołobrzegu
była najczystsza woda, turkusowa i przejrzysta.
Mewa w ogóle się nie bała, choć
kątem oka obserwowała czy nie zbliżam się zbyt blisko ;)
Międzyzdroje
Ech… przereklamowana miejscowość.
Wszechobecne tłumy. Drożyzna. Tłok. Plaża ładna i woda czysta, ale nawet szpilka
by się tam nie zmieściła. Niestety takie są moje wspomnienia z pobytu w
Międzyzdrojach.
A taką maskotkę znalazłam na targu…
Przecież to miś Jasia Fasoli! ;)
To były bardzo udane wakacje! Poznaliśmy
tak wiele ciekawych miejsc, wykorzystując czas na maksa ;) Co prawda po naszej „opaleniźnie”
nie widać, że byliśmy nad morzem, ale mamy na to inne dowody ;) Warto było przygotować
się wcześniej do wyjazdu i sprawdzić jakie atrakcje zapewnia dana miejscowość, co
można w niej zobaczyć, co jest płatne a gdzie wstęp jest za darmo.
Dajcie znać
czy przed wycieczką sprawdzacie co warto zobaczyć czy spacerujecie spontanicznie
gdzie Was oczy poniosą ;)
Buziaczki,
Piękne widoki, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń