Cześć! :)
Od wczoraj na blogach i vlogach pełno poradników o tematyce „Back to school”. Ale przecież wrzesień to nie tylko rozpoczęcie szkoły dla uczniów, ale również ostatnie dni lata, z których trzeba korzystać! Zwłaszcza, że pogoda jeszcze dopisuje ;) I choć długo zastanawiałam się nad publikacją tego postu, ze względu na kosmetyczny charakter mojego bloga, ostatecznie zdecydowałam, że chętnie podzielę się z Wami zdjęciami z wakacji ;) Czy są jacyś chętni?
Od wczoraj na blogach i vlogach pełno poradników o tematyce „Back to school”. Ale przecież wrzesień to nie tylko rozpoczęcie szkoły dla uczniów, ale również ostatnie dni lata, z których trzeba korzystać! Zwłaszcza, że pogoda jeszcze dopisuje ;) I choć długo zastanawiałam się nad publikacją tego postu, ze względu na kosmetyczny charakter mojego bloga, ostatecznie zdecydowałam, że chętnie podzielę się z Wami zdjęciami z wakacji ;) Czy są jacyś chętni?
W sierpniu spędziłam dwutygodniowe wakacje wraz z Ukochanym nad polskim morzem. Nie było to leniuchowanie i leżakowanie na plaży, ale bardzo aktywnie spędzany czas. Codziennie poznawaliśmy kolejne nadmorskie miejscowości, zwiedzaliśmy, fotografowaliśmy i w pełni korzystaliśmy z uroków pomorskiego i zachodnio-pomorskiego. Zapraszam na fotorelację z przewodnikiem! :)
Gdańsk
Gdańsk
Zdjęcie zabytkowego Żurawia musi być ;) Pewnie robi je każdy kto choć na chwilę odwiedza to miasto. Podobnie jest z fotografowaniem Kościoła Mariackiego w Krakowie ;)
Trzy zdjęcia ze Stoczni Gdańskiej przedstawiają historyczną bramę oraz Pomnik Poległych Stoczniowców.
Udało nam się również załapać na Jarmark Dominikański, czyli podobno największy i najpopularniejszy jarmark plenerowy, który odbywa się na starówce.
Hel
Na Hel popłynęliśmy tramwajem wodnym. Podróż ta trwała dwie godziny, a my cieszyliśmy się pięknymi widokami, m. in. na Stocznię Gdańską i pracujące żurawie, zacumowane statki, Westerplatte i Zatokę Gdańską!
Hel przywitał nas falochronem i ogromnym wiatrem, a wszechobecne stragany zachęcały do kupna pamiątek i nadmorskich gadżetów. Z doświadczenia jednak wiem, że po powrocie do domu te wakacyjne pamiątki tylko „zbierają kurz”. Ale zawsze można zrobić im zdjęcie ;)
Serce na piasku musi być! Tylko nie wiedziałam, że w tym czasie będę fotografowana :P
Na Helu zostaliśmy aż do zachodu słońca.
A to jeszcze kilka migawek z mojego Instagrama ;)
Aby post się nie dłużył zapraszam Was na dniach na kolejną porcję zdjęć!
Dajcie znać czy lubicie takie niekosmetyczne przerywniki oraz gdzie Wy spędziliście tegoroczne wakacje! A może urlop dopiero przed Wami? Napiszcie proszę na dole ;)
PS Czy Wam też tak ciężko wrócić do rzeczywistości po wakacjach?
Pozdrawiam serdecznie,
Dajcie znać czy lubicie takie niekosmetyczne przerywniki oraz gdzie Wy spędziliście tegoroczne wakacje! A może urlop dopiero przed Wami? Napiszcie proszę na dole ;)
PS Czy Wam też tak ciężko wrócić do rzeczywistości po wakacjach?
Pozdrawiam serdecznie,
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCała moja dotychczasowa przygoda z morzem również zaczęła się od wakacji w Gdańsku. Po powrocie zacząłem szukać więcej informacji o tym regionie. W końcu na https://livemorepomerania.com/ odnalazłem skarbnicę wiedzy i zalet dlaczego warto jest mieszkać w województwie pomorskim. To całkowicie mnie przekonało i dojrzałem do decyzji, że przeprowadzam się na pomorze. Teraz morze mam w zasięgu ręki i dodatkowo wspaniała pracę którą tu znalazłem. Muszę się przyznać, że nie wyobrażam sobie aktualnie innego i zarazem lepszego miejsca do życia jak pomorze.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Gdańsku
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńw 2022 roku plaża bez ludzi to niemożliwość nie do osiągnięcia
OdpowiedzUsuń